Żenujące

Niedziela, 16 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria po warszawsku, sama
Gwiaździsta - Kępa Potocka - Lasek Bielański - Marymoncka - Podleśna - Gwiaździsta

Stać mnie na dużo więcej. Tak myślę...

Spacer - Lasek Bielański

Niedziela, 2 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria po warszawsku, sama
Nie wiem komu i po co może być potrzebny mój licznik, ale faktem jednak jest, że mi go zajebali. Nic to... i tak miałam sobie kupić tańszy ;) Tak więc dystans na oko...
Sprawdzałam tylko czy rower jeździ i jak jeździ. Bo mu coś było nie tak z kierownicą. Jest OK. Przerzutki tylko żyją własnym życiem.
A tak naprawdę to sprawdzałam czy ja się nadaję do jazdy. Nie jest źle. Wystarczyło się w końcu wziąć w garść, przełamać i zapakować rower do windy (niestety tylko w "towarowej" się mieści :/)

Trasa mniej więcej: Gwiaździsta - Dewajtis - Marymoncka - Podleśna - Gwiaździsta. Po drodze wjechałam trochę na leśne ścieżki rezerwatu.

Pozdrowionka dla zaglądających.

Pieniny dzień III

Niedziela, 3 maja 2009 · Komentarze(8)
Cudo :)

Czorsztyn - Krościenko n/Dunajcem - Szczawnica - Jaworki (Wąwóz Homole) - Szczawnica - Czerwony Klasztor - Sromowce Niżne - Sromowce Wyżne - Czorsztyn (przez Majerz niebieskim szlakiem)

Eleganckim się powinno być ;)



Kozica dresiara? :P







Pomijając kryzys w Szczawnicy w stronę Homole, było spoko. Jestem z siebie dumna :)

Pieniny dzień II

Sobota, 2 maja 2009 · Komentarze(2)
O mamo...

Czorsztyn - Niedzica - Frydman - Kluszkowce - Czorsztyn

Odcinek Czorsztyn - Niedzica pokonaliśmy na przełaj przez góry. Ominęliśmy nie tą górę co trzeba, wjechaliśmy (weszliśmy) nie na tą, co trzeba, ale z perspektywy czasu fajnie było przedzierać się przez krzaki ;)








Wielki szacun dla kolarzy-górali :)

Pieniny dzień I

Piątek, 1 maja 2009 · Komentarze(3)
Czorsztyn - Sromowce Niżne - Czerwony Klasztor - Szczawnica - Krościenko n/Dunajcem - Krośnica - Czorsztyn



CZD

Wtorek, 28 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria po warszawsku, sama
Na praktyki do Międzylesia. Gorąco. Słonecznie. Na coraz większe skróty.
Koleżanki się mnie pytają czy ja jeżdżę jakoś wyczynowo. Tak, wyczynowo łamię przepisy ruchu drogowego :D

Warszawska Masa Krytyczna

Piątek, 24 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria po warszawsku
To była moja Masowa inicjacja ;) I przyznam, że... tragedia była ;) Na 11-stym kilometrze nie wytrzymaliśmy tempa i odłączyliśmy się od peletonu, żeby spokojnie wrócić do domu :D :P :P Jutro umrę na zakwasy prawej ręki i lewej nogi od jazdy "na hulajnodze" :| Ewentualnie obu rąk i obu nóg. Jeśli następne Masy będą wyglądały podobnie, to wybiorę się ...na pieszo ;)

zmasowana ala © aliszja

Warszawska Masa Krytyczna © aliszja

Warszawska Masa Krytyczna © aliszja

Warszawska Masa Krytyczna © aliszja

WMK © aliszja

WMK © aliszja


A to już powrót... Trasą Siekierkowską
Warszawa... © aliszja


Pozdrowionka dla zaglądających :)

CZD

Czwartek, 23 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria po warszawsku, sama
Na praktyki do Centrum Zdrowia Dziecka. Eksploracja trasy ;) Ostrobramska - Płowiecka - Widoczna - Szpotańskiego - Żegańska - al. Dzieci Polskich; powrót: al. Dzieci Polskich - Żegańska - Zwoleńska - Mrówcza (ścieżka rowerowa) - Lucerny - Wąbrzeska - Poprawna - Trasa Siekierkowska - Ostrobramska - przy Promenadzie przecisnęłam się do ścieżki na Nowaka-Jeziorańskiego - i do Motorowej

Żadna z tras nie była doskonała, ale powrót przyjemniejszy ;)

Fotek nie ma, bo zapomniałam zrobić :P

Pozdrowionka dla zaglądających :)

Międzylesie

Niedziela, 19 kwietnia 2009 · Komentarze(1)
Kategoria po warszawsku
Wieczorna wycieczka, bardziej nieplanowana niż planowana. Drzewiasto-piaszczysto-korzeniasto-ciemnościowa. Trasy nie napiszę, bo którędy jechaliśmy to ja nie mam zielonego pojęcia. Radek działa jak swoisty silny rozpraszacz sygnału mojego wewnętrznego, wrodzonego GPS-a. Przy nim gubię się dwie ulice dalej od domu :D Jakież było moje zdziwienie kiedy wyjechaliśmy w Międzylesiu, podczas gdy mnie się wydawało, że jedziemy w zupełnie innym kierunku :D
Jazda w lesie po zmroku nie jest tak nieprzyjemna jakby się mogło wydawać, a nawet posiada pewne plusy. Otóż przy mojej piachofobii nie widziałam piasku, więc nie bałam się jechać ;] Było kilka "prawiegleb", ale żadnej w pełni wymiarowej ;) Ogólnie super jazda. I błogosławiony niech będzie ten, kto stworzył SPD-y :D
Tylko cieplej mogłoby być... pod koniec jazdy termometr wskazał 2,5 stopnia C :/ Uszy mi prawie odpadły :D Dlatego zdecydowaliśmy się na:
niestety i tak czasem trzeba © aliszja

Miejsce dla wózka inwalidzkiego?
miejsce dla wózka inwalidzkiego? © aliszja

miejsce dla wózka inwalidzkiego? © aliszja

Wszak jam niepełnosprawna :P

Pozdrowionka dla zaglądających :)